Co w pokrzywach piszczy

Pokrzywy - rośliny żywicielskie rusałek

Las i łąka mają to do siebie, że każdego dnia i każdego miesiąca są trochę inne - dzieją się w nich inne rzeczy, coraz to inne zwierzęta, coraz to inne rośliny dają o sobie znać i pozwalają się obserwować. Na przełomie sierpnia i września proponuję poobserwować... pokrzywy. Tak, zwykłe pokrzywy, urtica dioica. W mieście coraz trudniej je znaleźć, a szkoda, bo są siedliskiem fascynującej grupy owadów: motyli rusałek.

Póki więc "polska złota jesień" wciąż jeszcze jest przed nami, proponuję wybrać się na spacer skrajem lasu lub parkowego zagajnika i dobrze się rozejrzeć za kępami pokrzyw. A kiedy już je znajdziemy, szukajmy takiego oto widoku:

Te maleństwa dopiero się wylęgły z jajeczek. Nie jestem pewien, ale są albo tuż przed, albo tuż po pierwszej wylince, podczas której zrzucają zbyt już ciasną "skórę", by móc dalej rosnąć. Takich wylinek czeka ich w sumie trzy. Na razie, póki są mikroskopijnych rozmiarów, dla bezpieczeństwa trzymają się razem i widać nawet, że zaczęły budować sobie wspólny namiocik z wytwarzanej przez siebie przędzy.

Co to takiego?

Na tym etapie trudno być na 100% pewnym, czy są to gąsiennice rusałki pawika, pokrzywnika czy osetnika. A może jeszcze innego motyla z rodziny Nymphalidae. Jest tylko jeden sposób, żeby się przekonać. W wielu przypadkach jest to też jedyny sposób, by na własne oczy ujrzeć motyle np. nocne, takie jak zawisaki. Należy jedną z gąsiennic zaprosić do domu. Oprócz zaspokojenia ciekawości będzie nam wówczas dane zobaczyć cud pełnej metamorfozy...

Jedną lub dwie gąsiennice można "odłowić" urywając fragment liścia, na którym siedzą. Są bardzo delikatne, więc nie można dotykać ich bezpośrednio palcami. Jeśli hodowlę przeprowadzimy zgodnie z zasadami (o których później), nie musimy się obawiać, że wyrządzamy jakąkolwiek szkodę w środowisku. Tak naprawdę jest dokładnie odwrotnie, bo w naturze na gąsiennice czyhają liczne niebezpieczeństwa, takie jak ptaki, pasożyty, choroby. Dlatego właśnie gąsiennic jest tak dużo - w ten sposób dostateczna ich liczba przetrwa do momentu metamorfozy. Gąsiennice w naszej hodowli nie będą narażone na większość z tych niebezpieczeństw.

Jak wyhodować motyla? O tym w następnym artykule...

Być może zainteresuje Cię również:

Reklama