Rzadko bo rzadko, ale czasami ruszam się gdzieś dalej. Biorę ze sobą moją "zieloną kamerę" i po rutynowym przesłuchaniu na lotnisku (kamera jest nietypowa i wygląda podejrzanie) mogę połazić z nią i poszukać przyrody i zieleni w egzotycznych miejscach, które zawsze porównuję z Polską. Nieodmiennie wychodzi mi, że "tam" jest lepiej, barwniej, słoneczniej i radośniej niż "tu". A potem zastanawiam się, gdzie chciałbym mieszkać. Mimo wszystko jednak w Polsce...

Subscribe to RSS - W podróży
Reklama